sobota, 27 grudnia 2014

Rozdział 12

Dawid przeprosił Daniela i wszystko wróciło do normy. Jednak przyjechaliśmy do Warszawy żeby trochę poimprezować a jak na razie zaczął tylko Kwiat i troszkę nie na dobre mu to wyszło.Pomyślałam że skontaktuje się ze starymi znajomymi.. i może coś wieczorem porobimy. Przerwał mi dzwoniący telefon
-Halo ? - powiedziałam do słuchawki czekając aż ktoś odpowie
-No siemka - powiedziała Karla entuzjastycznie
-Hejj, jak tam ? opaliłaś się ?- zaśmiałam się
-Jasne, a wiesz jakie ciacha chodzą po plaży
- No to tylko się cieszyć
-Za rok jedziemy wszyscy razem ..całym teamem !- powiedziała stanowczo
- Zobaczymy jeszcze co da się zrobić
-A co u was ? słyszałam że Dawidek coś nawywijał
- A no.. a Ewa okazała się zwykłą debilką.. eh..
-Nie przejmuj się, muszę lecieć, miłej zabawy, pa !! -krzyknęła
-pa - odpowiedziałam i rozłączyłam się
Gdy skończyłyśmy rozmawiać od razu zadzwoniłam do Wiktorii, mojej starej kumpeli z Wawy. Jest miła i mam nadzieje że chłopacy ją polubią.Znaczy będą musieli bo ustaliłyśmy że idziemy do klubu dzisiaj. Jeden z najlepszych klubów w Wawie więc chyba się im spodoba.
                         ***
Wieczorem zaczęliśmy się szykować.Ubrałam się w to :

 Dawid  z Danielem wyglądali mniej więcej tak  :


Około 20:00 byliśmy już przed klubem, ja, Wiktora, Daniel i Dawid.
Chwile potem weszliśmy do budynku, w sumie mnie i Wiki nic nie zdziwiło bo byłam tu już kilka razy ale chłopacy byli zdziwieni że w Wawie są takie dobre kluby poniżej 18 lat.
-Dobra, dziewczyny to po jakimś drinku i do tańca ? - powiedział Dawid
Zamówiliśmy po drinku, wszyscy już prawie wypili a Kwiatkowski sobie jeszcze 2 zamówił więc musieliśmy na niego czekać.
Po 10 min. byliśmy już na "parkiecie" i tańczyliśmy w najlepsze. Ja z Denym a Wiktoria z Dawidem.
-Coś im nie idzie ten taniec - wykrzyczał mi do ucha Daniel.
-No nie bardzo - zaśmiałam się
-Odbijamy-powiedział głośno i chwycił Wiktorie za nadgarstek.
Ja stałam i czekałam aż Kwiat do mnie podejdzie, a on się uśmiechnął, odwrócił i szedł w stronę baru. Nie chciałam żeby więcej pił więc poszłam za nim.
Chłopak akurat miał mówić barmanowi co chce ale mu przerwałam.
-Dawid, nie pij więcej! - powiedziałam stanowczym głosem
-Czemu ? - siedliśmy przy blacie
-Bo nie lubię ciebie pijanego.
-Trzeźwego też.
-Czemu tak myślisz.. przecież jesteśmy przyjaciółmi i kochamy się jak przyjaciele.
-No właśnie... jak przyjaciele. - powiedział już spokojniej a mnie zamurowało.
-Ty chcesz mi powiedzieć że..
-Tak, kocham cie.. - spuścił głowę na dół.
-Dawid..-przerwał mi
-Masz chłopaka ? -powiedział z nadzieją że zaprzeczę
-Nie mam, nie jestem gotowa - posmutniałam
-A ty masz dziewczyne ?- powiedziałam
-Nie mam
-Czemu?
-Bo nie jesteś gotowa.
Nie spodziewałam się tego, nie wiedziałam co zrobić. Kwiatkowski wstał i wyszedł z klubu a ja dalej siedziałam jak bym się zacięła. Po paru minutach wszystko do mnie dotarło, szybko podbiegłam do Daniela i powiedziałam że wychodzimy z Dawidem, on tylko pokiwał głową w dół i góre dając mi znak że zrozumiał bo nawet jakby coś powiedział to bym go nie usłyszała, muzyka była na prawde głośno.
Wyszłam na zewnątrz, siedział na krawężniku, twarz miał skierowaną w strone nieba a łokcie miał oparte na kolanach. Chwile stałam za Dawidem..zastanawiając się czy podejść do niego czy zostawić go teraz samego. Od zawsze bardziej go lubiłam  niż na przykład Grzesia czy Wrzoska, bardziej mi się podobał z charakteru czy wyglądu.Ale nigdy jakoś nie myślałam że ja podobam się Dawidowi a tym bardziej że coś do mnie czuje. Nie było tego widać.. a może to ja nic nie zauważałam ?
Jednak podeszłam, usiadłam obok niego.
- Od dawna ? -położyłam głowę na jego ramieniu
-Co od dawna ? -zapytał
- Czy od dawna ci się podobam i czy od dawna coś do mnie czujesz?
- Od zawsze. - powiedział szeptem
- Serio pytam - spojrzałam na niego
- Od pierwszego ujrzenia - popatrzył prosto w moje oczy.
-Czemu ja tego nie zauważyłam ?
-Bo dusiłem to w sobie.- spuścił głowę na dół.
-Dlaczego ? - zapytałam
- Bo wiedziałem że mnie nie chcesz i że do mnie nic nie czujesz. A dzisiaj... nie umiałem już wytrzymać i wybuchłem
-Ale ... bo ja myślałam że ci się nie podobam. Ja też coś do ciebie czuje, tylko nie wiem czy to jest na tyle silne żeby zbudować związek.
Nic nie odpowiedział, przybliżył swoją twarz i wpił się w moje usta co ja odwzajemniłam.
_____________________________________________
Co myślicie o ty rozdziale ? Chyba nie spodziewaliście się tego cnie ? :D
Piszcie w komentarzach <3

LBA

     Cześć,
  Pierwszy raz na tym blogu zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez : http://dawid-kwiatkowski-moja-historia.blogspot.com/ , bardzo dziękuje <3

"Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego bloger w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę''. Jest przyznawana dla bloga o mniejszej liczbie obserwatorów ,więc daje możliwość ich rozpowszechniania.Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby ,która Cię nominowała.Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań.Nie wolno nominować bloga ,który Cię nominował."

Pytania do mnie :
                                           1.Jakie książki polecasz?Jaka jest Twoją ulubioną?
2.Skąd czerpiesz pomysły na bloga?
3.Dlaczego blog akurat o takiej tematyce?
4.Mówią ,że 'czas leczy rany' ,zgadzasz się z tym?
5.Oglądasz jakiś serial?
6.Twój ulubiony kolor?
7.Jakiej muzyki słuchasz?
8.Opisz swoje życie tytułem jakiegoś filmu/serialu.
9.Chcesz przytulić naprawdę piękną istotę stąpającą po ziemi i nagle uderzasz w lustro ,co mówisz/robisz/myślisz? xD
10.Dotychczas Twój największy przypał...
11.Lubisz żelki?
1. Nie czytam dużo książek ale taką, która mogę z pewnością polecić, (może już ktoś ją zna, może przeczytał ) jest "Gwiazd Naszych Wina" :) Ona właśnie jest moją ulubioną książką.
2.Ogólnie pomysł na rozpoczęcie bloga dała mi Marcelina (Martyna), którą na pewno znacie, pisze niesamowitego bloga! A dalsze rozdziały .. po prostu z głowy.
3.Kocham Dawida, gdy czytałam blogi fanfiction o nim zawsze mi coś nie pasowało, chciałam stworzyć swojego bloga, takiego żeby wszystko było tak jak ja chce :D Nie spodziewałam się, że ktoś w ogóle będzie czytał.

4.Tak, zgadzam się, przeżyłam to na własnej skórze, choć tak na 100% nigdy nie wyleczy, bo zostaje to wszystko w pamięci czyli tzw. "blizny".
5. Tak, oglądam np. "Wszystko przed nami", "M jak miłość", "Na dobre i na złe" itp.
6.Fioletowy, biały,czarny
7. Głównie popu :)
8.Ojj, nie mam pojęcia xd
9.Cholera! :D
10.Przypał ? Chyba fajki xD (nie wnikajcie)
11.KOCHAM ŻELKI, takie kwaśne <3

NOMINUJE:
Marcelinę : http://wytrzymacchce.blogspot.com/ <3
Anię: http://foreverbelievee.blogspot.com/ <3

PYTANIA ODE MNIE:
1.Co lubisz robić w wolnym czasie ?
2.Czego nie lubisz w blogowaniu ?
3.Jaki jest twój ulubiony blog ? 9nie musi być ff, może być np. (modowy)
4.Ulubieni polscy youtuberzy ?
5.Z czego przydałoby Ci się szkolenie? Z wrażliwości? Współczucia? Bycia sobą? Uśmiechu ? :)
6.Lubisz gdy ktoś jest zboczony ? XD
7.Napisz tu swój ulubiony cytat ;>
8.Jak wygląda twój typowy dzień ?
9.Co najbardziej lubisz w świętach?
10. Napisz jak masz na drugie imię i czy podoba ci się ;p
11.
Co jest ważniejsze przyjaźń czy miłość ? 

środa, 10 grudnia 2014

Rozdział 11

  20 minut później byli u mnie już Daniel z Dawidem.
-Zbieraj się mała, bo na pociąg się spóźnimy.. - powiedział Daniel, od kiedy on sie tak śpieszy.
Wzięłam klucze od mojego starego domu i podeszłam do mamy żeby się z nią pożegnać.
-Tylko się nią tam opiekujcie - powiedziała moja rodzicielka do chłopaków
-Nie ma sprawy- powiedział Dawid z bananem na twarzy, nie wiem co on miał na myśli ...
- To chyba ja nimi będę musiała się opiekować - zaśmiałam się
- Oj nie przesadzaj - powiedział Daniel
Pożegnałam sie z mamą i wyszliśmy na busa który miał nas zawieźć na stacje kolejową. Sprawnie wszystko poszło, po około 20 min. już siedzieliśmy w przedziale. Teraz czekają nas 4 godziny w pociągu. Wyszłam na chwile z przedziału żeby zobaczyć czy są jakieś toalety czy coś. Gdy wróciłam Daniel spał już rozłożony na całej lewej stronie, a Dawid na prawej tylko że nie spał. I co teraz mam stać przez 4 godziny bo oni są zmęczeni ?
-Dawid, przesuń dupe!
-Nie.. - uśmiechnął się
-To co ? mam stać ?
- Nie, możesz się na mnie położyć- jeszcze bardziej sie cieszył
-To ja mam inny pomysł, ty sie połóż na Danielu a ja tutaj sama.
- Nie bo on jest nie wygodny...
-No to sie przesuń!
-Nie.. chodź tu na mnie i po sprawie przecież cie nie zjem- zaśmial sie
Ciężko westchnęłam, nie miałam innego  wyboru.
Brunet leżał na plecach a ja na nim też na plecach, nagle do naszego przedziału wparowała jakaś pani.. Zrobiła dziwną minę jak zobaczyła mnie i Dawida, i to jak na nim leże.
-Dzień dobry- powiedzieliśmy równo
-Dzień dobry, widze, że wam w czymś przeszkodziłam, przepraszam- powiedziała i wyszła, na co zaczęliśmy się śmiać. Zrobiłam się śpiąca więc Kwiat z Denym siedli na jednej stronie a na drugiej ja się położyłam żeby choć chwile się zdrzemnąć..
        **
Gdy sie obudziłam moim oczom okazała się jakaś dziewczyna obok chłopaków. Szybko się podniosłam i poprawiłam włosy. Nawet mnie nie zauważyła.. za bardzo była zajęta flirtowaniem z Dawidem i Danielem.
-Hej- powiedziałam głośniej żeby mnie usłyszała i podałam jej rękę.
-Ym .. Cześć  ? jestem Zuzka- uśmiechnęła się sztucznie.
-Ja Dominika
Ona dalej wróciła do flirtowania z Denym a ja spojrzałam wkurzona pytającym wzrokiem na Dawida. Chyba wiedział o co mi chodzi i zaraz przesiadł się obok mnie.
-Co ona tu robi ? -zapytałam
-No nie było nigdzie wolnego przedziału i tu przyszła
-Coś nie chce mi się wierzyć że nie było nigdzie wolnego przedziału..
- Widze że ją nie polubiłaś..
-Ja jej do swojego Domu nie wpuszcze, nie ma mowy!
-Dobra, pogadam z Denym. - uśmiechnął się.
- Daniel, możesz na chwile? - zwrócił sie do chłopaka i po chwili wyszli z przedziału.
Nie odezwałam się do niej słowem ona zresztą do mnie też, ciągle oglądała swoje paznokcie i merdała nogą.. Myślałam że tu zaraz wybuchne, jak ona mnie irytuje... !
Na szczęście, pojawili się chłopacy.
-Udało mi się go przekonać, teraz musimy sie jakoś od niej odczepić. - powiedział mi Kwiatkowski na ucho.
***
Już byliśmy w Warszawie, jechaliśmy taksówką do mojego domu, po chwili byliśmy na miejscu.
- Ale ty masz chate! - zachwycał się Deny
- w sam raz do imprezowania - zaśmiałam się.
Odtworzyłam drzwi i weszliśmy do salonu :





 Gdy już się rozpakowaliśmy, pojechaliśmy na zakupy.
- Może zrobimy jakiś jedzonko co ? - zaśmiał sie Dawid
- No spoko, co chcecie?
- Zróbmy naleśniki- krzyknął z łazienki Deny.
Po 20 min. obżeraliśmy się naleśnikami z nutellą.
Było około 14:00, byliśmy zmęczeni podróżą, znaczy ja i Daniel, Dawid w ogóle, od kilkunastu minut namawiał nas żeby iść odwiedzić Ewe, ale my nie zamierzaliśmy się ruszać z kanapy!
- To ja ide sam- powiedział oburzony
- Nie ma sprawy, to jest dziesięć domów dalej, po prawej stronie - wytłumaczyłam mu drogę i po chwili wyszedł.
A my z blondynem wygodnie ułożyliśmy sie na kanapie  i oglądaliśmy film.
***
- Coś długo go nie ma - zdziwił się Deny
-E tam, nie jest już małym dzieckiem przecież!
- No zdziwiłabyś się - zaśmiał się.
- Chcesz żelki ? - zawołałam z kuchni
- Jasne, dawaj!!- ucieszył się.
Otworzyłam paczkę, wtuliłam się w mojego przyjaciela i zaczęliśmy wyjadać żelki. Lubiłam się do niego przytulać, on chyba do mnie też, zawsze tak bosko pachnie, za Dawidem też zawsze chmura perfum . Ale lepiej żeby pachniał za bardzo niż jakby miał nie pachnąć lub brzydko pachnąć.
   Ściemniło się troche, zaczęłam się denerwować o Dawida, strasznie długo go nie było, Deny miał chyba racje, będziemy musieli się nim opiekować.
- Coś go długo nie ma.
-Poczekaj, zadzwonie do niego. - wyciągną telefon i zadzwonił.
Niestety nie słyszałam co mówił brunet. Mogłam usłyszeć tylko monolog blondyna.
Dawid gdzie ty jesteś ? -zapytał Daniel
-Nie rób sobie jaj, wracaj do domu!
-Bo zaraz sie wkurwie.
-Dobra, rób co chcesz, twoje walizki zaraz lądują przed drzwiami, nara. - powiedział wściekły.
  Kompletnie nie wiedziałam o co poszło..
- Co się dzieje ?
- Ten kretyn wymyślił sobie że jedzie gdzieś z Ewą i jej znajomymi za miasto i wrócą za dwa dni.
- On oszalał? - nie myślałam że Dawid może być aż tak naiwny, przecież nie wiemy kim są ci ludzie ..nawet do końca nie znamy Ewy!
Wkurzony chłopak wstał i szedł w kierunku pokoju w którym miał spać Dawid.
- Ej poczekaj jeszcze jak za 2 godziny nie wróci to wtedy wywalimy jego rzeczy, może jeszcze przejrzy na oczy oki ? - stanęłam na przeciwko niego
-Dobra-  odparł i mocno się we mnie wtulił.
-Nie martw się, to jest Kwiatkowski, zaraz sie ogarnie!
Siedliśmy z powrotem na kanapie i oglądaliśmy film, znaczy Deny oglądał a ja próbowałam przed nim jakoś napisać smsa żeby wrócił. Po 30 minutach, zadzwonił dzwonek do drzwi. To co zobaczyłam.. zamurowało mnie!
W progu stała pijana Ewa.
- Daj cie mi ciuchy Dawidka- ledwo co umiała mówić.
- Kurwa, gdzie jest Dawid - wkurzył sie Daniel
-Nie ma go - zaśmiała sie
-Tu jestem - wyskoczył zza rogu śmiejący sie, mocno pijany Kwiat
Nie wiedzieliśmy co robić..
- Ja ją zagadam a ty zaprowadź go od tyłu przez balkon, potem ją wygonie.- powiedziałam na ucho do blondyna.

  ***
Żeby ten alkoholik zasnął musiałam z nim spać.. Otworzyłam oczy i zorientowałam sie że go nie ma. Znowu sie wystraszyłam że gdzieś poszedł albo zrobił coś gorszego. Szybko zeszłam na dół, ulżyło mi gdy go zobaczyłam.
- Domi, masz coś na ból głowy? - zapytał totalnie skacowany
Nie wiem czemu było mi go żal, dałam mu jakieś tabletki. Zaraz potem położył sie na kanapie przed telewizorem, ja siadłam na brzegu, tam gdzie kończyły się jego nogi.
***
Po jakiejś godzinie Dawid sie obudził i już normalnie siadł, wreszcie mogłam się troche wygodniej rozsiąść. Położył głowe na moje ramię i zrobił smutną minę.
- Przepraszam- objął mnie.
- Gdybyś posłuchał Denego nic by sie nie stało, to jego powinieneś przepraszać

_________________________________________________
Przepraszam, że tak długo nie było, ale mam strasznie mało czasu żeby poprawić oceny i wgl :(
I przepraszam też za jakiekolwiek błędy, ten rozdział jest nudny i za to też przepraszam.
Komentujcie bo to bardzo motywuje, do następnego, paa <33